sobota, 25 czerwca 2011

"Intymne Lęki"

Teatr Wybrzeże organizuje w moim mieście letnią scenę. W każdy weekend, poczynając od tego, wystawiane są przeróżne spektakle. Dzisiejszego wieczoru, udałam się na jeden z nich.

W sztuce poznajemy kilku poszukujących miłości bohaterów i ich perypetie w związku z tym. Całość jest jak najbardziej aktualna i oddaje tytułowe 'lęki' każdego z odbiorców, przedstawione w dość zabawny sposób. Postanowiłam, że choć trochę przybliżę bohaterów, których kreacje są naprawdę ciekawe. Zacznę od barmana, imieniem Ambrose, który jest dość doświadczonym przez życie człowiekiem, opiekował się matką, a gdy ona zmarła, w tym samym czasie rozstał się on z kobietą. Aktualnie opiekuje się ojcem, Arthurem - starym erotomanem, który dobitnie komentuje kolejne zatrudniane opiekunki - np. "nie ma cycków", "ma chociaż dupę?", potrafi być bezczelny. Jedną z takich opiekunek jest Charlotte, pokorna i bardzo religijna dziewczyna, która nałogowo czyta biblię. A pewnego wieczoru odwiedza Arthura, który niemal dostaje na jej widok zawału. Ubrana jest bowiem w czerwone pończochy, czerwone majtki i czerwony gorset, a na głowie ma blond perukę. Dziadek następnego dnia trafił do szpitala z bólem serca i "halucynacjami" jakoby to opiekunka tańczyła nago obok jego łóżka. Charlotte pracuje także w agencji nieruchomości i nagrywa na kasety swojemu szefowi pod pretekstem programów religijnych, pornografię ze swoim udziałem. Trzeba powiedzieć także, że na końcu podrzuciła kasetę także Ambrose. Szef - Stewart za to jest typem lwa kanapowego, który wieczorami siedzi w domu i ogląda telewizję, podczas gdy jego żona, Imogen spędza wieczory poza domem, w klubach. Umawia się ona także z mężczyznami, w tym z Danem, który wraz z narzeczoną (Nicola) poszukiwał mieszkania przez biuro jej męża. I to moim zdaniem jest najciekawszy bohater. Wiecznie narzeka, wiecznie mu coś nie pasuje. Mimo, że nienawidzi swojego ojca, postanowił jego przykładem mieć gabinet, po to chociażby, aby w nim siedzieć i nic nie robić. Twierdzi, że kobiety w ogóle nie rozumieją mężczyzn, a facet powinien mieć trochę swobody. Cały czas powtarza swej narzeczonej, że chce trochę pożyć, więc niech ona załatwia sprawy mieszkaniowe. Narzeka  na agenta nieruchomości, a jak przyjdzie mu powiedzieć cokolwiek - robi to nieśmiało i nie do końca wie jak formułować zdania. Przedstawia się jako wysoki przystojny brunet, były wojskowy, z dużym DPH (Duże Poczucie Humoru, a myślał, że coś z seksem) Nicola potrafi się za to zemścić, gdy nadarza się okazja odwiedza Dana w barze, w którym umówił się z Imogen i skutecznie ją odstrasza, po czym żegna się z Danem.

Spektakl oceniam jako dobry, dlatego na koniec zacytuję fragment dotyczący tego spektaklu:
"Błyskotliwe dialogi, subtelny humor, wyraziste postacie - wszystko to jest niewątpliwym atutem Intymnych lęków, sztuki Alana Ayckbourna, jednego z najbardziej cenionych na świecie angielskich dramatopisarzy. "

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz