sobota, 31 marca 2012

Hmmm...

Brak czasu ostatnio. No i pogoda się pięknie na weekend zepsuła. Kolokwium z fizy zawalone. Że ogólnie jest przefajnie. Ale realizuję się twórczo ostatnio, bawię się w międzyczasie w kotka i myszkę. Bywa zabawnie. Zwłaszcza po nieprzespanej nocy, kawie i 2 Tigerach...
Życie chyba mnie ostatnio nie lubi, ja nie lubię go i wzajemnie się kopiemy po tyłku. Mam ochotę na parę szalonych rzeczy i chyba powoli zacznę je realizować - kto nie ryzykuje, ten nie żyje!

Kamerkowe zdjęcie z moją kochaną Kajunią-Mendunią <3
W przyszłym tygodniu może będą jakieś outfity czy coś.

poniedziałek, 12 marca 2012

Znowu troszkę zaniedbałam bloga. Ale tak to jest, nie mieć czasu, na zrobienie paru zdjęć, ewentualnie nie mieć pogody, nastroju itp. Na zdjęciu dzisiejszy outfit - niezniszczalny sweterek z H&M (mój ulubieniec), spodnie z sh i buty z jakiegoś sklepu przy GB.

Ostatnio mam nastrój na przemyślenia, analizuję co by było, gdyby parę rzeczy się nie wydarzyło, a co gdyby się wydarzyło. I znalazłam mój 'pamiętnik' z roku 2006, trochę z 2008. Aj... gdybym wiedziała, że teraz będę się tak z tego śmiać, to myślę, że pisałabym więcej. Jakie ja miałam głupie pomysły... Wynurzenia głupiej gimnazjalistki, która przechodziła etap bÓntu. Masarnia. Jak sobie przypomnę te wszystkie rzeczy, które wtedy robiłam, podchody, jakie czyniłam... uch. Bieganie przez całą szkołę do automatu, aby się z kimś minąć... Z kimś, z kim się nawet nie rozmawiało, a tylko wiele rzeczy się wmawiało. Byłam głupią gimnazjalistką. Aktualnie jestem głupią studentką. Tak samo głupią jak kiedyś. Nic się nie zmieniło.
Popełniam wciąż te same błędy, ale nie potrafię inaczej.
Bywa.

A zresztą... co to kogo obchodzi? Idę na kawę, a potem uczelnia.