Roztargnienie
Zimną wodą herbatę zalewam,
Złą stroną noża chleb kroję,
Jakieś dziwne humorki miewam,
A w myślach moich
- wciąż słowa Twoje.
Rosół bez mięsa dzisiaj gotuję
Zamiast koperku pietruszkę przynoszę,
Zaraz kolejną rzecz popsuję,
Odejdźcie myśli
- bardzo was proszę.
Psa kotem teraz nazywam,
Do miski z wodą mu żarcie wsypuję,
W oceanie myśli pływam,
Za mą głupotę
- ja podziękuję.
Szamponem do włosów twarz myję,
Nie do pary skarpety zakładam,
Dziwne, że jeszcze żyję,
Choć przyznam szczerze
- że na twarz padam.
Pomysłów więcej nie miałam,
Serio, więcej bym napisała,
Zdecydowanie dawno nie spałam,
Ale taka już jest
- tęsknota "mała".
sobota, 17 sierpnia 2013
Roztargnienie
Jest 2:40, ale pory, kiedy wena nawiedzi się nie wybiera. Zalałam dzisiaj herbatę zimną wodą i na tym w zasadzie kończą się moje podobieństwa do wiersza. Rymy słabe, ale co tam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz