Walka trwa.
A tymczasem stary cytat z nigdy niedokończonej książki, na który mam dzisiaj nastrój:
Mam ochotę sobie poprzeklinać, ale jako, że jestem niezwykle kulturalną osobą, to tego nie zrobię.- Wiesz co jest w tym wszystkim najgorsze? – zapytała któregoś razu Lina. Spojrzał na nią z zaciekawieniem i pokręcił przecząco głową. – To, że najbardziej tęsknię za tym, co się nigdy nie wydarzyło. Ciągle wyobrażam sobie, co by było, gdyby wszystko potoczyło się inaczej i gdyby nie było żadnych uprzedzeń rodzinnych i tak dalej. Wymyślam tysiące różnych wersji wydarzeń, które mogłyby zmienić bieg tego wszystkiego. Zastanawiam się, co źle zrobiłam i dlaczego teraz odnoszę tego skutki. A zresztą, marzę o tym, aby po prostu mnie przytulił, jakby nic się nie stało. Myślę o tym, co robi i czy myśli o mnie. Tęsknię za jego dotykiem i spontanicznymi pocałunkami. A co najgorsze, mam wrażenie, że to już nigdy nie powróci i że nigdy nie będzie jak dawniej. Po prostu, brakuje mi go, jak nigdy nikogo innego. Wiem, że nie powinnam ci tego mówić i jest mi cholernie głupio, ale po prostu muszę się komuś wygadać. Padło na ciebie, przepraszam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz