Sesja blisko, ale co tam.
Proces twórczy trwa.
Po lewej: złom 1 - odpalony jakiś plik w wordzie i gif z człowieczkiem który tak intensywnie naparza w klawiaturę, że odpadają mu ręce, a potem jeszcze głową. :) Bo tylko takie pliki uciągnie.
Środek: Asus mój kochany.
Po prawej złomiszcz numer 2, opisany w poprzedniej notce.
Słońce właśnie wyłoniło się zza chmur.
Pozytywnie.
Pozytywnie.
(I zostało mi jakieś 12 rzeczy do zaliczenia ;<)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz